Przebrnęliśmy przez kolejny sezon sokoli, który był rekordowy dla nas i dla sokołów. W tym roku powstało 7 nowych par lęgowych oraz jedna nowa terytorialna. Z tych ośmiu par aż cztery znajdują się w lesie, trzy w miastach i jedno w górach. W poprzednich latach mieliśmy tylko od 0 do 3 nowych stanowisk rocznie. Wykluło się w nich łącznie 54 młode sokoły. W poprzednim naszym najlepszym sezonie tylko 36.
Tereny leśne
W roku 2014 dwie pary sokołów zajęły nasze gniazda wykorzystywane do reintrodukcji. Po sezonie zdjęliśmy je a na ich podstawach zainstalowaliśmy drewniane skrzynie wysypane zrębkami. Ptaki bez najmniejszych problemów zaakceptowały te zmiany. W gnieździe w Nadleśnictwie Barlinek sokoły w nowym gnieździe złożyły 4 jaja. Dwa z nich były niezalężone, z pozostałych dwóch wykluły się młode. Do gniazda dołożyliśmy kolejne trzy młode sokoły pochodzące z hodowli. Łącznie para ta wyprowadziła 5 młodych. W Nowych Ramukach ptaki również powtórzyły lęg w nowym gnieździe wyprowadzając trzy młode. Poza tymi dwoma parami znaleziono w tym roku 4 kolejne pary terytorialne na drzewach. W Nadleśnictwie Trzebież koło Polic Łukasz Ławicki, podczas monitoringu ptaków szponiastych, znalazł lęg sokołów w gnieździe kruka na starej sośnie. Samiec z tej pary pochodzi z pierwszego naszego leśnego gniazda w Barlinku, samica natomiast pochodzi z naszych reintrodukcji. W gnieździe początkowio były dwa młode. Jeden z nich był wyrażnie słabszy i padł. Podczas obrączkowania do pozostałego w gnieździe jednego młodego dołożyliśmy dwa kolejne sokoły z hodowli otrzymane z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Ptaki z powodzeniem wyprowadziły całą trójkę. Podczas obrączkowania wspomagający nas Mariusz Urban, wzmocnił gniazdo chroniąc je przed upadkiem, ponieważ jego stan nie gwarantował, że dotrzyma ono do końca sezonu. Jesienią zbudujemy dla nich nowe gniazdo, aby miały gdzie powrócić w kolejnych latach. Drugą nową parę zastaliśmy również w naszym gnieździe reintrodukcyjnym, tym razem w Nadleśnictwie Milicz. Ptaki złożyły w nim jaja i wysiadywały je przez około miesiąc, po czym gwałtownie je porzuciły. W gnieździe zastaliśmy jedno niezalężone jajo i skorupki pozostałych. Nie znamy przyczyny poprzucenia lęgu, na szczęście ptaki pozostały w rewirze z nadzieją na poprawę lęgu w przyszłym roku. Trzecie nowe stanowisko znalazł leśniczy Marek Wroński w Nadleśnictwie Barlinek. Jest to już trzecie stanowisko lęgowe sokoła wędrownego w tym Nadleśnictwie. Podczas obserwacji wszystko wyglądało dobrze. Niestety podczas kontroli gniazda okazało się, że gniazdo jest puste. Znaleźliśmy jednak w gnieździe liczne skorupki, duże ilości szczątków po ofiarach oraz liczne zabielenia, co niezbicie wskazuje, że lęg się odbył. Podejrzewamy, że za stratę lęgu może odpowiadać gniazdujący dwa kilometry dalej puchacz. Czwartą nową parę znalazł leśniczy na swoim terenie Lech Jędras z Nadleśnictwa Dębno. Ptaki zajęły terytorium, okupowały gniazdo ale nie przystąpiły do lęgu. Być może ptaki były jeszcze zbyt młode. Z niecierpliwością oczekujemy na przyszły sezon z nadzieją, że ptaki dojrzeją i przystąpią do lęgu. Podkładanie młodych sokołów z hodowli do gniazda dzikich sokołów, gdzie jest mniej młodych, jest najlepszą metodą reintrodukcji. Młode ptaki mają zapewnioną naturalną opiekę ze strony dorosłych sokołów. W miarę jak będzie przybywać nowych gniazd, będziemy tą metodą wsiedlać coraz więcej ptaków.
Tereny zurbanizowane
W tym roku aż dziewięć dotychczasowych par i trzy nowe przystąpiły do lęgów. Najciekawszym gniazdem jest to zlokalizowane na 13 piętrze bloku na warszawskich Bielanach. Od kilku lat można te ptaki podglądać przez internet, niestety nie mogły się doczekać własnego potomstwa. W roku 2014 podłożyliśmy do gniazda dwa sztuczne jajka, które później zamieniliśmy na młodego sokoła. Niestety tylko samiec podjął się opieki i z powodzeniem odchował podrzutka. Samica szybko po adopcji zniknęła. Na szczęście dość szybko pojawiła się nowa, roczna samica, które reintrodukowaliśmy po Olsztynem. W tym roku ptaki złożyły cztery jaja z których wykluły się trzy młode. Druga para wyprowadziła jednego młodego na kominie EC w Gdyni. Ptaki obserwowaliśmy już w poprzednich latach ale dopiero w tym roku dochowały się potomstawa. Samica pochodzi z Niemiec z lęgu nadrzewnego, samiec natomiast z naszych reintrodukcji. Pod koniec sezonu okazało się, że mamy kolejna parę na kominie, tym razem w ciepłowni w Koszalinie. Gniazdo, które zainstalowaliśmy kilkanaście lat temu do tej pory zawsze zajęte było przez pustułki. W tym roku okazało się, że gniazdo opuścił młody sokół wędrowny. Było już za późno na obrączkowanie, ale w przyszłym roku zaobrączkujemy młode i może uda sie zidentyfikowac dorosłe sokoły. Z dotychczasowych stanowisk sokoły wyprowadziły kolejno: Anwil Włocławek - 4 młode, ORLEN Płock - 3 młode, Wiskord Szczecin - 4 młode, Elektrownia Dolna Odra w Nowym Czarnowie - 3 młode, Zakłady Chemiczne Police - 2 młode, KGHM Głogów - 3 młode, Zakłady Azotowe Puławy - 4 młode, LOTOS Gdańsk - 4 młode, Koksownik Szczecin 3 młode.
Tereny górskie
Z informacji, które udało się nam zdobyć, w górach było w tym roku 6 aktywnych par, z których 5 dochowało się młodych. W Pienińskim Parku Narodowym jedna para z jednym młodym. W Tatrzańskim Parku Narodowym dwie pary, które dochowały się dwóch i trzech młodych, w Karkonoskim Parku Narodowym były obserwowane dwie pary, jedna miała trzy młode, u drugiej jeszcze nie potwierdzono wyprowadzenia lęgu. Z terenu Kotliny Kłodzkiej i Parku Narodowego Gór Stołowych niestety nie otrzymujemy informacji. Znamy tam jedynie jedno nowe stanowisko, które zostało znalezione przez zaprzyjaźnionego leśniczego z tamtych okolic.
Podsumowanie
Podsumowując, rok 2015 był jak do tej pory najlepszym sezonem dla sokoła wędrownego. Odkryliśmy 8 nowych stanowisk terytorialnych, z których 7 par przystąpiło do lęgów. Z tego aż cztery nowe pary na terenach leśnych. Łącznie we wszystkich gniazdach wykluły się 54 młode sokoły, z czego 35 na terenach zurbanizowanych, 13 w górach i 6 w lasach.